
Ostatni człowiek w mieście (fragment)
Miasto pachnie zupełnie inaczej gdy nie ma w nim ludzi. Gdy powietrze nie jest ciężkie od spalin. Gdy majowy wiatr niesie ze sobą zapach drzew, deszczu i schnących w słońcu murów zamiast duszących ołowiem wyziewów z S-trójki czy Trasy Północnej. Kiedy nie czujesz perfum, ubrań, potu. Oddechów i śliny.